Nastolatka zaniepokoiła się losem mężczyzny, który wieczorem długo siedział na schodach pod blokiem. Z uwagi na mroźne temperatury zadzwoniła pod 112. To był ważny telefon, dzięki któremu została udzielona pomoc osobie potrzebującej. Mężczyzna nie mógł poruszać się o własnych siłach, nie można było nawiązać z nim logicznego kontaktu i był przemarznięty. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe. Z uwagi na wychłodzenie 65-latek został odwieziony do szpitala.