Śledztwo zaczęło się w maju tego roku, gdy policja otrzymała informację o tym, że w kasie zapomogowo-pożyczkowej jednej z węgorzewskich instytucji brakuje 1200 złotych. W trakcie postępowania wykazano jednak, że w rzeczywistości brakuje aż 30 tys. złotych. Przestępczy proceder trwał od prawie 20 lat. Odpowiedzialną okazała się 58-letnia pracownica tej instytucji.
Akt oskarżenia przeciwko kobiecie trafił już do sądu. Grozi jej do 5 lat więzienia. Udało się zabezpieczyć majątek w kwocie 30 tys. złotych na poczet naprawienia szkody.