Policjanci zauważyli samochód, który po zmroku jechał przez miasto z włączonymi światłami drogowymi. Oślepiał w ten sposób innych kierowców, dlatego funkcjonariusze postanowili go zatrzymać. Ten zaczął uciekać. Podczas ucieczki przekraczał dozwoloną prędkość i popełniał inne wykroczenia. Zatrzymał się dopiero, gdy spod maski samochodu zaczął wydobywać się dym.
Mężczyzna był trzeźwy, ale nie miał prawa jazdy, a jego samochód nie był ubezpieczony. Teraz za ucieczkę przed policją grozi mu nawet 5 lat więzienia.