Galaktyka Imprez:

WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA WARMIŃSKO-MAZURSKIEJ OKRĘGOWEJ IZBY INŻYNIERÓW BUDOWNICTWA

  • Kopernik TV
  • TELEWIZJA WARMIŃSKO-MAZURSKIEJ OKRĘGOWEJ IZBY INŻY...

Diagności - niewidzialni bohaterowie

SANEPID W OLSZTYNIE
Ich praca jest niemal niewidoczna, ale niebezpieczna i niezwykle odpowiedzialna. Pracownicy laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznego w Olsztynie są na pierwszej linii frontu walki z pandemią.

Laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Olsztynie rozpoczęło badania na obecność wirusa SARS-CoV-2 jako trzecie w Polsce. Spływają tu próbki z całego województwa. W ciągu doby badanych jest ich około 500, bardzo często dostarczane są w nocy. „Te próbki są transportowane do pracowni, w tej pracowni wykonuje się czynności związane z identyfikacją, czy wymaz zawiera materiał genetyczny. Pierwsza część badania, najbardziej niebezpieczna, to jest tak zwana izolacja, czyli my mamy w tym momencie do czynienia z żywym wirusem” - mówi lek. wet. Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Ta procedura wymaga specjalnego zabezpieczenia. Osoby diagnozujące próbki są wyposażone w najwyższej klasy gogle, maski, kombinezony i rękawice. Pracownicy laboratorium pracują w ten sposób 24 godziny na dobę w systemie 3 zmianowym. „Panie, które pracują przy identyfikacji tego wirusa, to są specjalistki najwyższej klasy. Są to wspaniali pracownicy, którzy poświęcają nie tylko swój czas, narażają się na pewne ryzyko, bo to ryzyko mimo wszystko zawsze istnieje. Wykonują swoją pracę o każdej porze dnia i nocy i wymagają w mojej ocenie gigantycznych pochwał” - przekonuje Janusz Dzisko.

Podczas pandemii koronawirusa najczęściej na pierwszej linii frontu walki z chorobą stawia się personel medyczny, policję, straż, wolontariuszy, często zapominając o pracownikach laboratorium – cichych bohaterach. „Diagności laboratoryjni w tej epidemii są niedoceniani. Praca szalenie niebezpieczna, odpowiedzialna, decydująca niemal o wszystkim” - zaznacza Janusz Dzisko. Bo to przecież od pracy diagnostów zależy stwierdzenie, czy pacjent jest zakażony – a więc w dobie pandemii informacja absolutnie kluczowa.