Społeczność gminy Piecki nie pozostaje obojętna na los Ukraińców. Prowadzone są tu zbiórki darów, które organizuje m.in. Caritas. „Zbieramy szczególnie chemię, kosmetyki i jedzenie dla małych dzieci. Ale oprócz tego bierzemy tak naprawdę wszystko to, co przyniosą darczyńcy. Pierwsza partia pojechała na Ukrainę” – mówi Justyna Bzura-Nika z parafialnego zespołu Caritas w Pieckach.
W Pieckach, w Klubie Dziecięcym „Słoneczko”, przy wsparciu władz gminy udało się utworzyć punkt, w którym uchodźcy mogą zaopatrzyć się w niezbędne produkty i ubrania. To miejsce przypomina sklep. Walutą jest słowo „dziękuję”, a towary dostarczane są przez gminę, zakłady pracy, służby mundurowe i mieszkańców.
Z tego miejsca korzysta m. in. Olga Ladniuk. Ukrainka, która od lat mieszka w Pieckach zaangażowała się w pomoc swoim rodakom i już kilkukrotnie z darami wyjeżdżała na tereny dotknięte wojną. „Jeździmy na Ukrainę, dowozimy te dary do Lwowa do Stryja, dojechały nasze dary do Starokonstantynowa, do Mariupola. Staramy się jak możemy. My dowozimy do Lwowa, a wolontariusze rozwożą naszą pomoc dalej” – opowiada Olga Ladniuk.
Coraz więcej uchodźców znalazło już schronienie przed wojną właśnie w gminie Piecki. „Myślę, że stworzyliśmy dobre warunki, żeby osoby, które uciekają przed wojną czuły się godnie przyjęte w naszej gminie. Oczywiście zdarzają się różne problemy, dlatego też apeluję, żebyśmy się wzajemnie szanowali” – podkreśla Agnieszka Kurczewska, wójt gminy Piecki.
Urząd gminy w Pieckach realizuje również procedurę związaną z nadawaniem uchodźcom numerów PESEL. Wydano ich już ponad 150.
