Hipnotyzujące oczy, majestatyczny, bezszelestny lot i odgłosy, które mogą przestraszyć. „Sowa, mądra głowa” – mówi znane przysłowie. I nie bez przyczyny – bo głowa stanowi jedną czwartą wielkości tego drapieżnika. Sowy to fascynujące zwierzęta. „Naszą największą sową jest puchacz, który waży około 3 kg i ma rozpiętość skrzydeł do ponad 1,80 m. Najmniejszą – sóweczka, która wielkością przypomina skowronka, waży 50 – 80 gramów. Rozbieżność między poszczególnymi gatunkami jest duża. Ciekawe jest to, że sowy różnią się kolorem oczu. Te, które polują w dzień mają oczy żółte, jeśli w nocy – ich tęczówki są czarne” - tłumaczy Paulina Rutkowska z Nadleśnictwa Kudypy.
Chętnych na taką nocną lekcję, a potem spacer po lesie nie brakowało.
Uczestnicy Nocy SÓW w Kudypach nauczyli się nawet rozpoznawać głosy poszczególnych gatunków tych zwierząt. „To jest ogromna frajda, żeby wybrać się z rodziną na łono przyrody. Sama zajmuję się ochroną środowiska i chcę to zaszczepić również synowi” - mówi pani Jola Zębek, która do Kudyp przyjechała z synem Igorem.
Organizatorzy Nocy Sów – a warto wspomnieć, że jest to wydarzenie ogólnopolskie – chcą, aby te piękne i ciekawe ptaki zachęcały do podglądania lasu również nocą. Wolontariusze i edukatorzy pokazują ogromną rolę sów – również w kulturze – a także wagę ich ochrony.
Noc Sów to przykład na realizację zadań z zakresu edukacji ekologicznej, choć tej nocy poznaliśmy również kolejne. „Postaraliśmy się o fundusze i wydaliśmy grę karcianą o parkach narodowych, a teraz idąc za ciosem robimy olimpiadę ekologiczną. Pula nagród to 2300 złotych w grach karcianych, planszowych i logicznych o tematyce ekologicznej. Będzie się odbywała w kwietniu, maju, a finały w czerwcu” - zapowiada Monika Wysocka-Kawa z Fundacji Szalony Krasnolud z Olsztyna.
Zarówno Noc Sów, jak i wydanie ekologicznej gry karcianej zostały dofinansowane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.